Wypożyczalnia kamperów: Bielsko-Biała, Katowice, Kraków

Wynajem kampera zimą? Fantastyczny pomysł!

Mało kto z nas wyobraża sobie, że samochodem, czyli właśnie tym, czym jest kamper, można podróżować zimą. Autem osobowym również można podróżować, jednak raczej jedynie przemieszczając się z miejsca na miejsce, i to przy włączonym ogrzewaniu. Zimowa przyczepa kempingowa nie powinna różnić się od samochodu osobowego właściwie niczym, aby swobodnie przemierzać nią zimowe kilometry. Powinno być spełnionych tylko kilka warunków

  • odpowiednio nastawiona ekipa
  • odpowiednio przygotowany samochód
  • siły na zamiary

… i można ruszać w trasę 😊

Cel wyprawy może istnieć, ale nie musi — wszystko zależy od tego, co kto preferuje! Można zatem wybrać się na narty, ot tak pojeździć po naszym pięknym kraju i spod kocyka podziwiać wieczorami jego piękno przez okna. Można pojechać w cieplejszą część Europy, szukając +10st C w zimie, a można postawić sobie poprzeczkę dużo wyżej i jechać zimą na Nordkapp, na północ Norwegii. Wynajem kampera w wersji zimowej, który dostosowany będzie do wszystkich niedogodności tej pory roku, z pewnością ułatwi nam podróż i sprawi, że będziemy mieli z niej same miłe wspomnienia!

 

Ekipa

Zwykło się mawiać, że nie sam cel, a droga do niego sprawia większą radość z podróży. Droga do celu to liczne przygody, piękne miejsca i fantastyczne wspomnienia. Istnieje jednak wiele przygód, których podczas zimowego podróżowania chcemy uniknąć. Należy do nich między innymi zakopanie się kamperem w śniegu. A nie jest wcale trudno o taką niedogodność. Należy pamiętać, że wynajęty kamper to jednak bardziej samochód dostawczy niż osobowy, i to taki solidnie załadowany. Zimowe opony to podstawa, jednak nawet dzięki nim z wielu sytuacji nie wybrniemy bez używania łańcuchów. Dotyczy to zwłaszcza kempingów zimowych, po świeżych opadach śniegu, na górskich drogach. W takich sytuacjach potrzebna jest zgrana, wspierająca się ekipa albo przynajmniej niepanikująca żona 😉. Czy to latem, czy zimą w miejscach ciasnych, krętych, średnio oświetlonych, stromych — pomagamy sobie, aby nie uszkodzić samochodu lub nie narobić problemów. Wszystko to po to, aby nasza podróż zbyt szybko się nie skończyła.

 

W większej paczce więcej odwagi, ale też szansa na to, aby było więcej głosów rozsądku, które podpowiedzą lub też zwrócą uwagę co robić, czego nie, czy gdzie zaparkować kamperem na noc.

Więcej osób w zimowej przyczepie kempingowej to też ewidentna korzyść – mniej trzeba grzać, więcej chętnych do nocnego wstawania i przepinania butli z gazem, gdy ta się skończy, można losować, kto pójdzie zakładać i ściągać łańcuchy 😊

 

Kamper zimowy - opcje na wynajem

Samochody kempingowe są w zazwyczaj w pewnym stopniu przystosowane do podróży zimowych. Posiadają np. tak elementarny składnik jak ogrzewanie. Ale samo ogrzewanie to nie wszystko. Ogrzewania są różnego typu i różnej mocy. W podstawowej opcji jest to zazwyczaj np. Truma o mocy 4kW zasilana z butli gazowej. Jest to standardowa butla gazowa 11kg (mogą to być inne warianty – mniejsze butle, zespoły, gazbanki etc ale tym nie będziemy się teraz zajmować), którą możemy w przypadku gdy nam się skończy gaz, wymienić ją na prawie każdej stacji benzynowej. W większości samochodów butle są zazwyczaj dwie. Albo ze sobą połączone systemem DuoControl albo nie. DuoControl bardzo przydaje się w zimie – wydłuża okres bez konieczności manewrowania i przepinania, zmniejsza prawdopodobieństwo, że skończy się nam gaz (co gorsza w nocy) ale też ma jedną ogromną zaletę – przy takich systemach DC jest dodatkowy moduł Crash Sensor, który pozwala na to aby używać gaz w trakcie jazdy. W przypadku kolizji odcina zasilanie.

4kW to wystarczająca ilość ale większe bezpieczeństwo i moc grzania daje nam urządzenie o mocy 6kW. Kolejne warianty ogrzewania to systemy Diesel’owe czerpiące paliwo ze zbiornika samochodu. Ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. W przypadku dłuższego postoju z wypadem na narty gdzie wyczerpie nam się ropa musimy z kempingu wyrywać samochód na stację benzynową zatankować go. Butlę gazową można często kupić na kempingu. Fakt – można mieć zapasowy kanister z ropą w garażu i dolać sobie. Są też systemy mieszane ogrzewania np. elektryczno-gazowe, która działają w zależności od dostępnego źródła energii – albo grzejemy na gaz albo na prąd.

Wyższy poziom przystosowania samochodu do zimy to np. ogrzewanie podłogowe w kamperze, specjalne kurtyny, podwójne podłogi i inne bajery. Będziemy mieli możliwość zaprezentowania Wam wszystko co jest dostępne w naszych samochodach na zimowych wyprawach – już wkrótce 😊

Podstawowe elementy wyposażenia w kamperach zimowych, które możecie wynająć to również:

  • maty izolacyjne wewnętrzne do użycia w kabinie samochodu, chronią przed utratą ciepła (ale też używa się je latem w dokładnie odwrotnym celu)
  • łańcuchy
  • opony zimowe
  • łopata śniegowa
  • izolowany i dobrze aby był podgrzewany zbiornik na wodę szarą czyli brudną, który zawsze jest pod samochodem na zewnątrz

Z bajerów, które my używamy to są również:

  • suszarki elektryczne do butów, które czy to po górskich wypadach czy też zimowym szusowaniu pomogą nam doprowadzić buty do stanu wyjściowego
  • stacja pogodowa, która pokazuje nam sporo ciekawych informacji o pogodzie
  • podgrzewane koce elektryczne, które są dla nas odkryciem ostatniego sezonu 😊 mamy ich kilka sztuk zawsze w kamperze
  • ogrzewane dywaniki pod stópki – mmmmm
  • specjalne, grubsze kołdry i kocyki

Istotne jest to, aby instalacje odpływowe spod prysznica, zlewozmywaka w kuchni czy umywalki w łazience były odpowiednio zaizolowane pod podwoziem. Bardzo często, pomimo przeróżnych ficzerów jak podgrzewany i izolowany zbiornik na wodę, szare rury wiszą luźno, a na zamarznięcie narażone są głównie syfony (poniżej zdjęcia jak my przygotowaliśmy instalacje odpływowe do zimy). O czystą wodę nie musimy się martwić (do czasu, gdy grzejemy w kamperze), gdyż zbiornik zawsze znajduje się wewnątrz samochodu.

Właściwie to martwić nie musicie się o nic, zwłaszcza po przeczytaniu takiego artykułu 😉 Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, serdecznie zapraszamy do skontaktowania się z nami! Z pewnością dowiecie się dużo więcej dzięki rozmowie, dyskusji oraz, do czego zachęcamy – obejrzeniu naszej zimowej przyczepy kempingowej czy też weekendowej jeździe próbnej w tym mroźnym sezonie.

Aby w samochodzie było ciepło – zwłaszcza w nocy:

  • zasłaniamy markizy w oknach
  • zasłaniamy okna dachowe
  • odpowiednio ustawiamy wloty ogrzewania
  • upewniamy się, że mamy gaz
  • zakładamy maty termoizolacyjne na szyby lub też pokrowiec zewnętrzny na przód auta
  • nigdy (!!!) nie dogrzewamy się z kuchenki, jeżeli już to z silnika samochodowego
  • możemy używać klimatyzacji dachowej do podgrzania wnętrza ale działa ona zawsze tylko w temperaturach powyżej 2-3 stopni dla bezpieczeństwa (aby nie zamrozić dyfuzora i agregatu na dachu samochodu, który jest w pozycji leżącej i ma utrudnioną możliwość odprowadzania roztopionego śniegu, który ponownie może zamarznąć)

Gaz – w zimie często używa się innego gazu tzn nie tyle innego co nie stosuje się mieszanki propan-butan tylko sam propan. Powód jest jeden – butan ma stosunkowo wysoką temperaturę wrzenia, odparowuje w temperaturze 0,5st C. Kiedy zatem jest mroźno butan opada na dno i pomimo, że mamy wrażenie, że w butli jest gaz – nie wydobywa się on bo temperatura otoczenia jest zbyt niska, brak energii do ogrzania butli, którą butan potrzebuje aby odparować. Propan jest mniej kaloryczny ale wystarczy nam na pewno na dłużej.

Ile można grzać z jednej butli? Odpowiedź standardowa: to zależy.

Jeżeli będziemy jeździli w miarę nowym kamperem wykonanym z solidnych ścian, odpowiedniej grubości zadbamy o szczelność i nie przesadzimy z poziomem temperatury wew, nieco odpuścimy grzanie opuszczając auto na dzień przy temperaturze nocnej -10st C gazu wystarczy nam na 3 do 4 dni. Latem 1 butla gazu na gotowanie, mycie garów,  lodówkę (tak, tak – w kamperach lodówkę zasilać można z butli gazowej), prysznic wystarczy nam nawet na 1 miesiąc. Dwie butle na wypad na narty maks 7 dni. Przy alternatywnych źródłach ogrzewania sytuacja wygląda inaczej – ale to za jakiś czas.

 

Siły na zamiary

Osoby niepewne chcemy uspokoić — jazdy zimową przyczepą kempingową można nauczyć się w 15 minut. Po godzinie czujemy się już dość pewnie, a po upływie 1 dnia – jest to nasz dom, nawet zimą!

Naszymi sprzymierzeńcami zawsze będą czujność, niska prędkość i partner w podróży, który pomoże nam w każdej sytuacji. Tyle wystarczy do udanej przygody.

Jeżeli ktoś nie wierzy nam na słowo – warto rozpocząć od sezonu letniego. Wypożyczyć sobie kampera na kilka dni, odwiedzić kilka ciekawych miejsc. Następnym krokiem może być wynajęcie go w zimie i przekonanie się, ile radości może przynieść podróż odbyta właśnie w tej porze roku. Później to już tylko krok dzieli nas od zakupu własnego samochodu… 😉

Zapraszamy na naszą stronę:

https://kamperski.pl/

instagram: @kamperski.pl

 

Pozdrawiamy

KamperSki Team